Dawne ortografie, gramatyki i podręczniki języka polskiego
Dokładna data urodzenia Michała Kuschiusa – inne formy nazwiska Kuś, Kusz – nie jest znana, podobnie zresztą jak bliższe informacje o jego pochodzeniu i dzieciństwie. Wiadomo, że przyszedł na świat ok. 1600 r. we wsi Brzezimierz koło Oławy, miasteczka niedaleko Wrocławia, gdzie miejscowa ludność mówiła nie tylko po niemiecku, lecz również po polsku. Jego ojciec – Jerzy Kusche – był pastorem w Brzezimierzu. Brak niestety danych o początkach edukacji Kuschiusa. Pewne jest tylko, że w 1620 r. zapisał się do Gimnazjum Toruńskiego, które cieszyło się wówczas doskonałą opinią. Tu mógł podszkolić swoją polszczyznę. W latach 1629–1631 studiował teologię na Uniwersytecie Wittenberskim. Jak widać, studia uniwersyteckie rozpoczął bardzo późno, z powodu braku pieniędzy na ich wcześniejsze podjęcie. Dopiero stypendium, ufundowane przez Melchiora Thomasa i Matysa Liehra, umożliwiło mu studiowanie [Rombowski 1960, 243]. Studiów jednak nie ukończył. Stało się tak za sprawą Ernesta Pförtnera auf Pöpelwitz. Choć Kuschius nie miał tytułu magistra teologii, Pförtner powołał go 8 grudnia 1631 r. na pastora w Sadkowie pod Wrocławiem, a cztery dni później „ordynował go na to stanowisko Ewangelicki Konsystorz we Wrocławiu” [Rombowski 1960, 244]. Kiedy w 1638 r. zmarł Samuel Butschky, kaznodzieja polski i niemiecki w kościele św. Krzysztofa we Wrocławiu, na jego miejsce powołano właśnie Michała Kuschiusa. Równocześnie objął on kierownictwo polskiej szkoły św. Krzysztofa we Wrocławiu. Obydwa stanowiska piastował aż do śmierci. Kuschius zmarł 2 września 1654 r.
Nazwisko Kuschius jest zlatynizowaną formą polskiego nazwiska Kusz (Kuś), które za dawnych czasów było często spotykane „tak na Śląsku, jak i w Prusiech” [Rombowski 1960, 243]. Znana jest również zgermanizowana forma tego nazwiska, która brzmi Kusche.
Michał Kuschius jest autorem jednego podręcznika. Jest nim omawiany tu Wegweiser zur Polnischen / und Deutschen Sprache / Das ist: Eine gründliche / nothwendige anleitung / wie ein deutscher Knabe / oder Mägdlein die Polnische / hergegen ein Pohle auch die Deutsche Sprache leichter vnd eher / nicht allein recht schreiben / verstehen / vnd reden lernen: Sondern auch auß einer Sprache in die andere versetzen / vnd die Worte nachschlagen könne. Przewodnik do Języka Polskiego / To iest: Gruntowna / potrzebna nauka iako się Niemieckie Pacholę y Dziewczątko Polskiego / a zasz Polak Niemieckiego / Języka łatwiej y rychley / nietilko prawie pisać / rozumieć / y mowić nauczyć / na przesadzie / y słow szukać może. Podręcznik ten został wydany we Wrocławiu w 1646 r., w oficynie wydawniczej Jerzego Baumanna młodszego. Najprawdopodobniej było to jedyne wydanie Przewodnika. Zygmunt Justus Ehrhardt (1732–1793), pastor w Baszynie, który wydał czterotomową prezbiterologię śląską (1780–1789), twierdzi wprawdzie, że Przewodnik był wielokrotnie wydawany, jednak jak dotąd nie odnaleziono żadnego innego wydania [Rombowski 1960, 244].
Pierwszą stronę Przewodnika do języka polskiego zapełniają nazwiska osób, którym Michael Kuschius zadedykował swoją książkę. Osoby te to starszeństwo cechu kuśnierzy, opiekujące się kościołem św. Krzysztofa we Wrocławiu. Przewodnik, co wynika z karty tytułowej, przeznaczony był dla uczniów Szkoły Polskiej św. Krzysztofa: Der Polniſchen Schulen ӡu Breßlaw / in Durck (!) gegeben [oddany do druku dla Polskiej Szkoły we Wrocławiu]. Jak podaje Rombowski [1960, 81], za tę dedykację Kuschius otrzymał w darze od kościoła św. Krzysztofa 7 talarów śląskich 12 srebrnych groszy.
Na kolejnych ośmiu stronach autor Przewodnika zwraca się do swoich protektorów i wyjaśnia, skąd wziął pomysł napisania podręcznika do nauki języka polskiego. Kilkakrotnie podkreśla, jak ważna, pożyteczna i niezbędna jest znajomość innych języków poza językiem ojczystym. We Wrocławiu natomiast ważne jest, by oprócz niemieckiego znać również język polski, gdyż Polacy i Niemcy są najbliższymi sąsiadami i codziennie obcują ze sobą. Informuje ponadto, że jego książka ma chłopcom i dziewczętom Polskiej Szkoły ułatwić naukę języka polskiego. Ale pisał tę książkę także z myślą o młodzieży, która – nie znając polskiego – przy straganach musi obcować z Polakami, oraz z myślą o tych chłopcach i dziewczętach, którzy piszą listy i tłumaczą. Jak widać, przyświecały mu też cele pozaszkolne. Głęboko przekonany, że istniejące na rynku wokabularze i podręczniki do nauki polskiego nie służą dobrze ani początkującym, ani zaawansowanym uczniom, wierzył, że oddaje użytkownikowi pożyteczną i przydatną książkę, w której bez trudu znajdzie potrzebne słowo. A aby lepiej wyjaśnić znaczenie polskich słówek, dodał jeszcze trzeci język, mianowicie łacinę.
Po niemieckojęzycznej przedmowie następuję polskojęzyczny tekst A d L e c t o r e m B e n e o l u m (Do łaskawego czytelnika), w którym autor Przewodnika pisze ponownie o niedoskonałości istniejących już podręczników do nauki języka polskiego i podaje powód napisania własnego:
Widziałem / czytałem też / Lá⸗ || ſkáwy Czytelniku / wiele Di⸗ || ctionarzow / Wokabularzow / Klu⸗ || czow / y innych Kſiąg o Polſkim Ję⸗ || zyku / ſpiſánich / y ná ſwiátło wydá⸗ || nich / wβák prawdę uznáiąc / máło || znich użytkow widać / gdyż one rá⸗ || zem mowic uczą / ále drogi do tego iá⸗ || ko przystąpic nieokázuią. Achoć ci || wprawdzie nigdzie ſie indzie żaden || lepiey Polſkiego náuczyc niemoże / || iáko w Polβcze; dokąd też Niemcy || ſwoie Dziatki z wielką trudnośćią y || niebeſpieczenſtwem tych czáſow wy⸗ || ſyłáią : Gdyż ale y ci tak w mowie iák || w tłomáczowániu doſkonáli nieby⸗ || wáią / dlatego prace / te podiac nie⸗ || lutował / y o ſpoſob iáki ſpilnoscią⸗ || niem ſie ſtárał / przez ktoryby / tak || ci / ktorzy ieβcze w Polβcze niebyli / || iáko y ci ktorzy ſie z Polſkie náwra⸗ || caią do gruntu Języká tego przyſtą⸗ || pic mogli. Abowiem niedoſyc ieſt ná⸗ || tym / ze ci ktorzy z Polſkie przychodzą / || mow pęolſką (!) ledáiáko gadaią, gdyż y || ſámi trzecie częśći teiſtek nierozumie⸗ || ią / ále żeby też z Polſkiego ná Niemie⸗ || ckie / z Niemieckiego ná Polſkie z fun⸗ || dámētu przełożyc y wywrócić umie⸗ || li / to ieſt rzecz bárdzo potrzebna y po⸗ || użyteczna: Ci záź ale ktorzy do Pol⸗ || ſkiego Języká chęc máią / żeby ſie w⸗przod wβytkich rzeczy / miánowác / || y iedno słowo ku drugiemu ſkładáć || czyli / do tegoc im táto Kſiąſká ſłu⸗ || życ będzie / y drogę okaże / máiąc || wſobie niemáłem wβytkie słowá / || przytym też potrzebne Declinácie y || Conjugácue poproſtu / iáko dla tych / || ktorzy łácinſkie Grámmátyki / áni || Języká nierozumieią / żebi / iezeli nie⸗ || tu w ſkole / tedy ále w Polβcze tym || rychli / mowe y Języká Polſkiego do⸗ || ſtąpili / á Rodzicow do wielkich || ſkod y utrat nieprzywodzili / iáko ſie || tych czáſow ſtáło / że po dwu / trzech / y czterech leci ech w Polβcze ſtrawili / || á wrociwβy ſie ani Ewángelie prze⸗ || łożyc a tłomáczyc nieumieią / milcząc || o liſtách / ktore tak Kupcom iák Rze⸗ || mieſnikom potrzebne ſą.
Sluβnym tedy ſpoſobem tęto || moię Kſiąſkę Przewodnikiem do || Języká Polſkiego názywam / bocteż || wprawdzie ieſt. Proβę ale baczne⸗ || go Czytelniká / iezlibymu nieco przed || Oczy tákowego przyβło / coby ſie || ſpolβczezną niedobrze zgadzáło || żeby ſie tym nie obrażał / || ale polepβił.
Po słowach skierowanych do czytelnika autor wierszem poleca swoją książkę. Wiersz jest niezgrabny, za to ciekawy:
Idź bieβ / okaβ drogę nieznanemu /
Chłopcu y Dziewczęciu / iednemu każdemu /
Kto ſie chce náuczyc Języká Polſkiego
Wtych Kráynách potrzebnego do wβytkiego:
Lecz byź nietrącieł o podwoy niektorego /
Szetrz (!) ſie y wáruy / nizlyβ ſam uboβego /
Bocto obyczaynię ná tym Swiecie bywa /
Czego ſam niemoże / drugiego wyśmiewa.
Tę wstępną część podręcznika kończy zdanie z trzeciego rozdziału Listu do Kolosan, podane po niemiecku, polsku i łacinie:
Cokolwiek czynicie / wmowie albo w uczynku / czyncie wβytko w Imię Pána náβego JEzu Christá /dziękując przezeń Bogu y Oycu. Koloſ: 3. v. 17.
Słownik
Przewodnik do języka polskiego to przede wszystkim alfabetyczny słownik niemiecko-polsko-łaciński. Ta część zajmuje aż 213 stron. Ukazanie się słownika o alfabetycznym układzie haseł było przełomowym momentem na gruncie leksykografii śląskiej i to właśnie Michael Kuschius był inicjatorem i wykonawcą tego przedsięwzięcia [Sochacka 1972, 262]. Część słownikowa jest drukiem trzyszpaltowym i obejmuje ok. 5500–5700 haseł★. Przy hasłach brak informacji gramatycznych, brak też kwalifikatorów. Zgodnie z zapowiedzią w przedmowie skierowanej do starszeństwa cechu kuśnierzy, hasła niemieckie ułożone są w porządku alfabetycznym, przy wielu autor podaje dwa, trzy, czasem nawet cztery ekwiwalenty w języku polskim, jednak bez kwalifikatorów.
Przykłady haseł z więcej niż jednym ekwiwalentem:
ander inny / inβy / drugi alius
auff w / ná / do / ku in
behertӡt smiály / męzny / ſerdeczny animoſus
dienſtmagd dziewká / ſłużebnicá ancilla
fluβ rӡeká / ſtrugá ammis
hengſt koń / ſtádnik / drygat caballus
kratӡen drápác / ſkrobác radere
letӡte pośledny / oſtátny / oſtáteczny ultimus
pfropffen wśiewác / wſadӡác inserere
rauch chropowáty / koſmáty / oſtry aſper
ſawhirt świniarӡ / páſtuchá ſubulkus
vertunckeln ӡáſłonic / ӡáćmic obſcurare
werffen ciſkác / ćiepác / rӡucic jacere
ӡittern drӡec / trӡęſc ſie / bac ſie tremere
Hasła niemieckie zajmują lewą szpaltę strony, polskie środkową, zaś prawą szpaltę wypełniają ekwiwalenty łacińskie.
Pierwsza strona części słownikowej Przewodnika do języka polskiego
Hasła w słowniku są w większości jednowyrazowe. Sporadycznie zdarzają się jednak związki wyrazowe (grupy nominalne i werbalne), niekiedy też kolokacje:
faſſen das Bier fáſowác Piwo /brak ekwiwalentu łacińskiego/
Haab vnd Gutt Máiętność Substantia
lincks vnd rechts oboręcy ambidexter
ſtamm eines baums pień / βczep ſttrps (!)
biβ wilkommen wytáy ſalve
ӡepfflein ӡum ſtuelgang czepek do czenionia ſtolcow balanus
ӡuflucht nehmen ucziekác ſie pod opiekę obronę confugere
W przypadku czasowników sporadycznie występują przyimki, z którymi się łączą, lub sygnalizowany jest przypadek, którym rządzą. Regułą jest brak informacji o rekcji czasownika. Wśród skromnej liczby przykładów z podaną rekcją czasownika występują m.in.:
nachlauffen bieżec ӡá kim inſequi
nachtrachten ӡábiegác czemu inhiare
ſchmehen powtarӡác / ӡłe okim momic (!) calumniari
ſtimmen prӡywalác / pomágác ӡákim ſuffragari
treffen podkác ſie ſkim offendere
ӡechen pijc ſkim / rӡąd trӡymác compotare
ӡeihen winowác / powiádác ná kogo inſimulare
W wypadku haseł czasownikowych wyjątkowe jest podawanie zarówno formy dokonanej, jak i niedokonanej:
ſetӡen kłáść / połoӡic / ſtáwic collocare
windeln powic / powijác faſciare
Analizując niektóre przykłady, można odnieść wrażenie, że autor Przewodnika albo w ogóle nie miał zamiaru uwzględniać aspektu i podane przy jednym czasowniku ekwiwalenty są po trosze przypadkowe, albo sam miał problemy z tą kategorią gramatyczną czasowników języka polskiego:
ſenden ſłác / poſyłác mittere
tüngen gnoic / nágnoiác ſtercorare
Nie można też wykluczyć, że zamiarem autora było przede wszystkim podanie synonimicznych ekwiwalentów kosztem form dokonanych i niedokonanych:
ſterben umrӡec / ſkonác mori
tödten ӡábijác / mordowác interficere
Fakt, że językiem haseł wyjściowych jest język niemiecki, pozwala przyjąć założenie, że słownik w Przewodniku do języka polskiego jest przeznaczony dla niemieckiego użytkownika. Miał pełnić funkcję pomocniczą przy tworzeniu tekstu w języku polskim. O przeznaczeniu dla niemieckiego użytkownika świadczyć może też brak rodzajników przy niemieckich rzeczownikach.
Sam słownik ma bardzo prostą budowę. Wyrazy o tym samym rdzeniu nie są zebrane w tzw. gniazdo wyrazowe, lecz są oddzielnymi hasłami w słowniku:
dieb ӡłodźiej fur
diebiſch ӡłodźieſky furax
dieberey ӡłodźieyſtwo furacitas
diebſtal krádźieyſtwo furtum
diebſack kieśenia crumena
Gramatyka
W porównaniu do części słownikowej gramatyka nie zajmuje w Przewodniku dużo miejsca. Kuschius przeznaczył na tę część jedynie 19 stron, z czego łącznie półtorej strony zajmują nazwy świąt kościelnych, pór roku, faz księżyca i miesięcy oraz jedenastowierszowa część De erratis. Komunikat to wprawdzie krótki, ale treściwy i godny pokazania go w całości. Dla historii polskiej ortografii ważne jest spostrzeżenie Kuschiusa, że w siedemnastowiecznej polszczyźnie nie było żadnych oczywistych reguł pisowni:
Część gramatyczna Przewodnika to w głównej mierze pozbawione jakiegokolwiek komentarza wzorce deklinacji i koniugacji. Tylko gdzieniegdzie pojawiają się zdawkowe informacje.
Kuschius wyróżnia w języku polskim osiem przypadków: 1. Nominativus, 2. Genitivus, 3. Dativus, 4. Accusativus, 5. Vocativus, 6. Ablativus, 7. Instrumentalis, 8. Localis. Rzeczowniki dzieli na trzy deklinacje: męską, żeńską i nijaką. Deklinację męską przedstawia na przykładzie rzeczownika Pan, żeńską Łáwá, nijaką Drӡewo. Wzorce deklinacyjne to wszystkie informacje na temat fleksji rzeczownika.
Równie ubogo prezentuje się fleksja przymiotnika. Poza wzorcami odmiany – kolejno dla każdego rodzaju gramatycznego – próżno szukać dodatkowych informacji. Jeśli chodzi o stopniowanie przymiotnika, to autor podaje wprawdzie przykłady, ostrzega nawet przed występującymi niekiedy obocznościami (np. w uczony, dáleki, wyſoki, głęboki, mądry, lekki, ſӡyroki), wymienia przymiotniki nieregularne (dobry, ӡły, wielki, máły), ale nie podaje żadnych reguł, jak tworzyć odpowiednie formy. Dodatkowo pisze o przymiotnikach odprzysłówkowych, które wyglądają identycznie jak stopień wyższy przymiotnika, np. wczoráyβy, dźiβeyβy, onegdáyβy.
W przypadku odmiany zaimka podaje paradygmaty dla zaimków osobowych (ja, ty, my, wy, siebie, on, oná, ono, oni, one) oraz zaimków wskazujących (ten, tá, to, ci, te). Krótko pisze, że w ten sam sposób odmieniają się zaimki: on ſam, oná ſámá, ono ſámo, ktory, ktora, ktore, káżdy, káżda, każde, niektory, niektora, niektore itd. Podając tylko pierwszy przypadek zaimków dzierżawczych, informuje, że odmieniają się one jak przymiotniki. Wylicza tu następujące zaimki: moy, moiá, moie; twoy, twoiá, twoie; swoy, swoiá, swoie; náβ, naβá, náβe; wáβ, wáβá, wáβe; náβyniec, wáβeniec. Jak widać, rzeczowniki naszyniec i waszyniec, będące derywatami odzaimkowymi, Kuschius wymienia w grupie zaimków, co czynił również Dobracki w Gońcu.
Jeśli zaś chodzi o czasownik, to Kuschius podaje jedynie paradygmaty odmiany i to tylko dwóch czasowników: byc i ćӡytác. Na podstawie przedstawionych wzorców można stwierdzić, że autor Przewodnika dla polskich czasowników wyróżnia:
Przy præteritum perfectum podaje dwie możliwości tworzenia form, np. ćӡytáłám lub jam ćӡytáłá. Przy futurum informuje również o tworzeniu czasu przyszłego z czasownikiem posiłkowym i bezokolicznikiem, np. będę ćӡytáłá lub będę ćӡytác.
Podaje też bezokolicznik (infinitivus) czasownika, imiesłów przymiotnikowy czynny (participium: ćӡytáiący, ćӡytáiąca, ćӡytáiące) i aoristus, który odpowiada imiesłowowi przysłówkowemu uprzedniemu: ćӡytáwβy. Przedstawione paradygmaty odmiany są mało czytelne (por. w części Fragment dzieła). Kuschius nie uwzględnia ani aspektu, ani strony czasownika.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, Przewodnik do języka polskiego miał tylko jedno wydanie. Przeznaczony był głównie do użytku w Szkole Polskiej św. Krzysztofa, ale – jak autor sam pisał w przedmowie – wśród użytkowników swojego podręcznika widział również chłopców i dziewczęta, którym język polski potrzebny jest w innych sytuacjach życia codziennego, np. w handlu, pisaniu listów lub tłumaczeniu z języka niemieckiego. Na karcie tytułowej widnieje zapis, że z Przewodnika Niemiec nauczy się łatwiej i szybciej pisać, rozumieć i mówić po polsku, a Polak po niemiecku. Dodatkowo łatwo w nim przy tłumaczeniu znaleźć potrzebne słowa. Informacja o przeznaczeniu podręcznika dla niemieckich i polskich użytkowników pojawia się tylko jeden raz, i to tylko na karcie tytułowej. Ani w przedmowie (tekst niemieckojęzyczny), ani w słowach skierowanych do czytelnika (tekst polskojęzyczny) nie ma już mowy o Polakach jako potencjalnych odbiorcach. Język wyjściowy haseł w słowniku oraz język – skromnego wprawdzie – komentarza w części poświęconej gramatyce sugeruje zdecydowanie niemieckojęzycznego odbiorcę. Trudno więc oprzeć się wrażeniu, że podanie na stronie tytułowej jako adresatów dzieła i Niemców, i Polaków było po prostu chwytem reklamowym i zabiegiem merkantylnym. Miało powiększyć liczbę potencjalnych nabywców i ewentualne zyski ze sprzedaży [por. Budziak 2012, 97]. Zdaje się, że Kuschius był przekonany o wyjątkowości swego podręcznika. W przedmowie i słowach do czytelnika skrytykował istniejące już na rynku wokabularze, rozmówki i podręczniki do nauki języka polskiego i napisał własny podręcznik, odpowiadający metodzie nauczania języka polskiego w Szkole św. Krzysztofa. Na czym polegała ta metoda, najlepiej informuje sam tytuł podręcznika: Prӡewodnik do Jęӡyká Polſkiego / To ieſt: Gruntowna / potrӡebna náuká iáko się Niemieckie Pácholę y Dziewcӡątko Polſkiego / á ӡáſӡ Polak Niemieckiego / Jęӡyká łatwiej y rychley / nietilko práwie piſáć / roӡumieć / y mowić náucӡyć / ná przeſádӡie / y ſłow ſӡukáć może. Krótko mówiąc, w nauczaniu języka chodziło przede wszystkim o pisanie, rozumienie, mówienie. Szczególnie ważna wydała mu się umiejętność pisania listów. Nie kwestionował, że najlepiej nauczyć się języka polskiego w Polsce, ale krytycznie oceniał umiejętności tych, którzy wyjechali do Polski na kilka lat, a po powrocie „tak w mowie iák w tłomáczowániu doſkonáli niebywáią”, co więcej „mow pęolſką (!) ledáiáko gadaią, gdyż y ſámi trzecie częśći teiſtek nierozumieią”. Był przekonany, że bez podręcznika nie da się gruntownie poznać mowy polskiej. Nie mógł to być jednak żaden ze znanych mu podręczników, bo „máło znich użytkow widać / gdyż one rázem mowic uczą / ále drogi do tego iáko przystąpic nieokázuią”. Stał na stanowisku, że tylko jego podręcznik może sprostać temu zadaniu: „Sluβnym tedy ſpoſobem tęto moię Kſiąſkę Przewodnikiem do Języká Polſkiego názywam / bocteż wprawdzie ieſt”. Za czasów Kuschiusa probierzem znajomości języka polskiego był tekst Biblii [por. Rombowski 1960, 82], tak przynajmniej wynika ze słów samego autora: „iáko ſie tych czáſow ſtáło / że po dwu / trzech / y czterech leciech w Polβcze ſtrawili / á wrociwβy ſie ani Ewángelie przełożyc a tłomáczyc nieumieią / milcząc o liſtách / ktore tak Kupcom iák Rzemieſnikom potrzebne ſą”. Prawdopodobnie w Szkole Polskiej św. Krzysztofa z Biblii właśnie uczono się języka polskiego. Zdaniem Rombowskiego [1960, 82–83] „proces nauczania według Kuschiusa wygląda następująco: należy przede wszystkim nauczyć się – oczywiście na pamięć – słówek polskich, które należy następnie ustawić koło siebie. W ten sposób tworzy się zdania polskie. Do pomocy należy brać wzory deklinacji i koniugacji znajdujące się w podręczniku”. Taka metoda uczenia się języka polskiego nie mogła być ani dobra, ani łatwa, ani skuteczna. Sam Przewodnik wcale tu nie pomagał. Część poświęcona gramatyce języka polskiego pozbawiona jest reguł i wyjaśnień, brak w niej fonetyki i składni. W tym względzie autor zdawał się najprawdopodobniej na praktykę. Również część słownikowa pozostawia wiele do życzenia. Razi chwiejność ortografii polskiej, choć trzeba tu zaznaczyć, że sam autor uważał, że w języku polskim brak jasnych reguł ortograficznych. Niejeden błąd jest z pewnością zawiniony przez zecera, który był Niemcem. Brakiem zasad pisowni i niemieckim pochodzeniem zecera usprawiedliwiał autor wszystkie pomyłki w swoim podręczniku:
„Trudno ſie temu / ktory nowy druk wydawa / uſtrӡec wβytkich omyłkow / a ӡwłaβćӡa w Polſkim Jęӡyku / gdӡie niemáβ ӡadnych iſtych reguł / według ktorychby ſie piſác miáło / tak że ſie y wtych Kſiąſkách náydӡie pomieβánie liter / álbo iedná ӡá drugą poſtánowiona / iáko to a ӡá á albo ą / c ӡá ć / ł ӡá l / o ӡá ó / ſ ӡá ś / rc. ale proβē baćӡnego y łaſkáwego ćӡytelniká / żeby tego niewiádomośći Autorá teto Kſiąſki nieprӡypiſował / ponieważ ten co litere ſadӡał / jęӡyká Polſkiego nieroӡumiáł.”
Inną cechą polszczyzny Kuschiusa jest chwiejność między językiem literackim a gwarą miejscową. Na lokalną śląską gwarę wskazują zdaniem Rosponda [1959, 308] m.in. następujące zjawiska i formy:
Kuschius nie jest tu jednak konsekwentny. Niektóre cechy gwarowe występują częściej, inne zaś sporadycznie. Również w materiale leksykalnym da się odnotować wyrazy osobnicze – potoczne lub gwarowe, np.: chruby (por. czes. hrubỳ), menżeł (por. śląskie manżoł, manżołek), uiek.
Słowem podsumowania należy jeszcze dodać, że Przewodnik do języka polskiego był skierowany nie do początkujących, lecz nieco zaawansowanych w nauce języka polskiego uczniów, na dodatek takich, którym nie była obca ani łacińska terminologia gramatyczna, ani sama łacina. W części gramatycznej Kuschius posługuje się przecież terminami łacińskimi, a w części słownikowej umieszcza łacińskie ekwiwalenty dla lepszego zrozumienia wyrazów wieloznacznych.
W historii metodyki nauczania języka polskiego Michael Kuschius zapisał się jako zwolennik metody słownikowej. Główny nacisk kładł na naukę słówek, których należy nauczyć się ze słownika. Uważał, że wertując słownik, uczeń nabędzie biegłości w języku polskim. Zapewne z tego powodu część słownikowa Przewodnika znacznie przewyższa swoją objętością część gramatyczną. Kto ma odpowiedni zasób słownictwa, zna deklinacje i koniugacje, ten – zdaniem Kuschiusa – potrafi składać zdania. W końcu zdania składają się tylko z samych słów. Idąc tą drogą, uczeń łatwo i szybko posiądzie gruntowną znajomość języka. Uważał, że sama konwersacja nie prowadzi do opanowania języka, wszak można jak papuga powtarzać słowa, wcale ich nie rozumiejąc. Żeby słowa rozumieć, trzeba się ich wyuczyć ze słownika. Swój własny podręcznik uważał za przełomowy, gdyż zawarty w nim słownik uwzględnia niemal wszystkie słowa w alfabetycznym układzie, a przedstawione w nim deklinacje i koniugacje ułatwią składnie słów w zdania. Kuschius nie był odosobniony w swoich poglądach. Za głównego reprezentanta leksykalnej metody nauczania w wiekach XVI i XVII jest uznawany Jan Murmelius, niderlandzki humanista.
Ehrenveſte / Erbare / || Wohlgeachte / inſonders Viel= || günſtige Herren. Es ſtehen jh= || rer viel in gedancken / man möchte mit Bü= || cher ſchreiben vnnd drucken jnne halten / || ja wol feyerabendt machen / dieweil derſelbi= || gen ſo viel ſein / daß man auch die Waſſer= || ſtröme damit verſchütӡen könnte: Wenn || man aber die ſach wol erweget / finden ſich || dennoch erhebliche / wichtige vrſachen / war= || umb man von Bücher ſchreiben nicht gäntӡlich kan noch mag ablaſſen / ſonderlich die || nütӡlich – nothwendig – vnnd der gemeinen || Jugendt ӡu leichterer i n f o r m a t i o n dienlich || ſein / vnter welchen auch dieſes Büchlein iſt / ſo der Wegweiſer ӡur Polniſchen Spra= || che genennet wird. || |
Czcigodni Mości Panowie. Wielu uważa, że należałoby wstrzymać pisanie i drukowanie książek, ba, nawet z tym skończyć, ponieważ jest ich tak dużo, że można by nimi spiętrzyć rzeki: Ale jak się nad tym dobrze zastanowić, to znajdą się poważne i ważkie powody, dla których nie wolno całkowicie zaniechać pisania książek, w szczególności tych, które są zwykłej młodzieży przydatne i niezbędne, by ta łatwiej dotarła do informacji. Pośród takich książek jest również tak książeczka, nazwana przewodnikiem do języka polskiego. |
Ob nun wol alle Sprachen / derer in || Heiliger Göttlicher Schrifft gedacht wird / || eine beſondere hohe gabe Gottes ſein / wie || aus der Apoſtel Geſchichte am 2. Cap: ab= || ӡunehmen / da die Apoſtel mit allerley Sprach= || ē vom H. Geiſt begnadet / die groſſen tha= || ten Gottes in denſelben außgeredet haben: || So iſt doch vnter andern die Polniſche nicht || die wenigſte vñ geringſte / ſintemahl ſie mehr || als ein Königreich in ſich begreifft / in wel= || ches ӡu dieſen letӡten trübſehligen ӡeiten jhrer || viel ſich begeben vnd jhr r e f u g i u m genom= || men / auch daſſelbe p r o r e c e p t a c u l o halt= || ten / biß GOtt mit ſeiner hülffe erſcheinen || möchte: Vnd gebe mancher ein ſtück ſeines || vermögens darumb / daß er die Polniſche Spache könte oder wiſſenſchafft derſelbigē || hette / bevorauß weil die Pohlen die jenigen / || ſo jhre Sprache können / lieben / jhnen mäch= || tig f a v o r i ſ i r e n vnd ſie befödern: Dar= || umb jhrer viel gefunden werden / die nicht al= || lein beſondere luſt vnd liebe ӡur Polniſchen || Sprache tragen / ſondern auch dieſelbige al= || hier in Breßlaw für eine groſſe beſondere || gab Gottes achten / wie wol auch ſolche || Menſchen hin vnd her gefunden werden / || welche dieſe Sprache gar nichts achten / ja || derſelbigen ſpinnen⸗feind ſind / vnd ſich an || einer / vnd ӡwar an jhrer Mutter Spra= || che / genügen laſſen / auch keine andere in jh= || rer Jugendt ӡu lernen begehren / in meinung / || ſie können ſo gut ſich gehaben / ſo lange Le= || ben ſo weit gelangen als andere / die viel || ӡeit in jhrer jugend auff die Sprachen wen= || den: Aber ſolche Menſchen werden in || jhrer meinung richtig betrogen / vnd erfah= || ren hernach mit groſſen ſchmertӡen / bekla= || gens auch mit vielen ſeufftӡen / wenn ſie ӡu || jhrem rechten verſtande kommen / daß ſie in || jhrer jugend / ſo vnachtſam vnd nachläßig || geweſen; Denn wenn ſie Reiſen / oder ſich || auff die Wanderſchafft begeben / hin vnnd || wieder / an manche frembde orte kommen / || jhr beſtes / jhr heil / nutӡ oder beförderung / ӡu || ſuchen / vnter mancherley Leuten vnd Völ= || ckern / jhre Sprachen aber nicht verſtehen || können / ſind ſie vnangenehme / gerathen || auch offt in groſſe Gefahr / köndten durch || andere verrathen vnd verkaufft werden. O || wie köſtlich / gutt iſts alsdenn einem Jüng= || ling / daß er neben der Deutſchen / die Pol= || niſche / oder andere Sprache / vnnd etwas || Lateiniſch verſtehe / damit Er allenthalben || durchkomme / vnd der Gefahr durch Got= || tes hülffe auf der Wanderſchafft entgehe / wie denn die E x e m p l a täglicher erfahrung || beӡeugen / daß durch einer oder ander || Sprache wiſſenſchaft / mancher ſein Leben || errettet hat / auß der Gefahr / vnd wie auß || der Schlacht ӡu einer Beute darvon getra= || gen / e x e m p e l einӡuführen iſt ohne noth: || Denn aber verſtehen ſie es erſt recht / die jeni= || gen / ſo ſich an jhrer Mutter Sprache be= || nügen laſſen / wenn ſie ӡu jhren volkomme= || nen Mündigen Jahren gelangen / vnd ſich || in eine gewiſſe Handlung / Handthierung / || Haußhaltung oder Orber einlaſſen / wie || gutt / wie nütӡlich / wie nothwendig / wie be= || quem jhnen die Polniſche Sprache neben || der Deutſchen ſey / ſonderlich hier ӡu Breß= || law / darumb weil wir mit Pohlen Grän= || tӡen / vnd mit jhnen täglich / vnd ſie mit unß || ӡuthun haben / alß jhren Nechſten / Liebſten || Nachbaren / ja alß Brüdern / die vnſer / vnd || wir jhrer im Handel / Wandel / im Kauffen || vnd Verkauffen / wenig entberen können: || Es iſt nicht ӡu ermeſſen / noch außӡuſprech= || chen / wie gutt / wie nütӡlich es iſt / denen ſo || dieſe Gabe von Gott empfangen / alſo / daß || ſie im Kauffen ohne Dolmetſcher mit Leu= || ten vmbgehen können / dann gebe mancher || groß Geld / daß er ſolche erkauffen möch= || te / auch jhr vielen weit nütӡlicher wehre / bey || jhrer Wirtſchaft / wie auch auffm Lande / || alß die Welſche oder Frantӡöſiſche Spra= || che: Ob es nu wohl gewiß iſt / daß man || die Polniſche Sprache niergend beſſer vnd || bequemer erlernen könne / als in Pohlen / da= || hin jhrer viel jhre liebe Kinder / mit groſſer || Gefahr verſchicken / vnnd daſelbſt etliche || Jahr mit groſſen vnkoſten / dennoch || von etlichen Gelehrten Leuten dahin gedacht || worden / wie man doch ӡu der Polniſchen || Sprache deſto leichter vnd füglicher gelangē || möchte / dañher vnterſchiedliche V o c a b u l a- || r i a gemacht P h r a ſ e s büchlein / auch D i c t i o- || n a r i a nach dem Lateiniſchen geſchrieben / || aber mit ſolchen wil es doch nicht außgerich= || tet ſein / beydes bey denen die den anfang || ӡur Sprache haben / wie auch bez denen die || ſie ſchon können / denn wenn jhnen ein wort || entfallen / ſo können ſie jhnen nicht rathen: || Nun dieſem abӡuhelffen / damit die Kna= || ben / oder die Mägdlein / ſo nur Poliniſch || Leſen können / vnnd die Polniſche Sprache || nicht gäntӡlich erlernet / in Gewelben beim || verkauffen wiſſen / wie eines vnd das andere || heiſſe / auch die jenigen ſo mit Brieffen ӡu= || thun haben / vnd aus einer Sprache in die || ander verſetӡen ſollen fortkommen könten / || habe ich gegenwertiges Büchlein verferti= || get / welches gar füglich der Polniſche Weg= || weiſer mag genennet werden / denn es ӡeiget || einem Deutſchen / nach dem A B C die || Worte auffӡuſchlagen / daß er ohne verdruß || vnd ohne weitläufftiges auffſuchen / haben || kan / was er begehret; Vnd damit er deſto || bas wiſſe / was es eigentlich heiſſe / weil etli= || che v o c a b u l a mehr alß eine bedeutung ha= || ben / als habe ich in dieſem Erſten Theyl das || Lateiniſche hienӡu ſetӡen wollen / welches || auch für die dienſtlich ſein möchte / ſo da ſol= || len anfangen a r g u m e n t a ӡu machen. In anmerckung nun deſſen allen / vnnd damit || bey der Polniſchen Schulen die Knaben || oder Mägdlein deſto leichter vnnd füglicher || die Sprache fertig lernen mögen / auch daß || die / ſo aus Pohlen kommen / ӡur volkom= || menheit gelangen möchten / bin ich vervrſa= || chet worden / ſolche nütӡliche / nothwendige || Arbeit auff mich ӡunehmen / vnd der lieben || Jugend / ſonderlich bey dieſer Löblichen || Stadt Breßlaw / ӡu gutte / in Druck ӡu || verfertigen. || |
Chociaż wszystkie języki, o których wspomina Pismo Święte, są szczególnym darem Boga, co można wywnioskować z 2 rozdziału Dziejów Apostolskich, w którym apostołowie obdarzeni przez Ducha Świętego wszystkimi językami w tychże wielkie czyny Boga opisują, to wśród tych wszystkich języków język polski nie jest najmniejszym i najmniej znaczącym, tym bardziej że obejmuje całe Królestwo, do którego ostatnio w tych posępnych czasach wielu się udało i tu schronienie znalazło i czeka, aż Bóg przyjdzie im z pomocą. Niejeden oddałby część swojego majątku za znajomość języka polskiego, gdyż Polacy kochają tych, którzy ich język znają, sprzyjają im i pomagają. Dlatego znajdzie się wielu, którzy nie tylko mają szczególne upodobanie do języka polskiego, lecz również uważają ten język tu we Wrocławiu za wielki i szczególny dar Boga. Ale znajdą się też i tacy ludzie, którzy nie cenią sobie tego języka, ba, są nawet jego śmiertelnymi wrogami i zadowolą się tylko jednym językiem, mianowicie swoim językiem ojczystym i za młodu nie pragną nauczyć się żadnego innego języka, myśląc, że będzie im tak dobrze, że będą tak długo żyli i tak daleko zajdą, jak inni, którzy za młodu uczą się języków. Ale tacy ludzie mylą się i z czasem boleśnie odczują i z żalem wzdychać będą, kiedy zrozumieją, że za młodu byli nieuważni i niestaranni. Bo gdy wyruszą w podróż lub przyjdzie im wyruszyć na tułaczkę i trafią z czasem w obce miejsca i wśród ludzi i narodów szukać będą szczęścia, korzyści lub pomocy, ale nie będą rozumieć ich języków, to nie będą mile widziani, mogą się znaleźć w niebezpieczeństwie, inni mogą ich zdradzić lub sprzedać. O, jak wspaniale i dobrze jest młodzieńcowi, kiedy oprócz niemieckiego rozumie też polski lub inny język i trochę łaciny, wszędzie da sobie radę i dzięki pomocy Boga uniknie na tułaczce niebezpieczeństwa, jak zaświadczają przykłady z codziennego doświadczenia, że dzięki znajomości jednego czy drugiego języka niejeden uratował z niebezpieczeństwa życie swoje i niczym łup z walki wyniósł – ale nie ma konieczności przytaczać o tym przykładów. Ci, którzy zadowalają się znajomością jedynie swojego języka ojczystego, zrozumieją tak naprawdę dopiero, gdy dorosną i zajmą się kupiectwem, rzemiosłem, gospodarstwem domowym lub pracą w dobrach wiejskich, jak dobra, jak korzystna, jak konieczna, jak wygodna jest znajomość języka polskiego oprócz niemieckiego, szczególnie tu we Wrocławiu, gdyż graniczymy z Polakami i codziennie mamy z nimi do czynienia, a oni z nami, jak z najbliższymi, najdroższymi sąsiadami, ba, jak z braćmi, bez których nie możemy się obyć, a oni bez nas, w życiu codziennym, kupnie i sprzedaży. Nie da się ocenić i wypowiedzieć, jakie to korzystne, kiedy ma się ten dar od Boga, że przy kupowaniu można się obyć bez tłumacza. Niejeden zapłaciłby dużo pieniędzy, gdyby można było sobie kupić znajomość języka, a jeszcze korzystniej byłoby znać więcej języków, potrzebnych w gospodarzeniu i na wsi, jak na przykład włoski lub francuski. Chociaż to pewne, że nigdzie lepiej i wygodniej nie nauczysz się polskiego jak w Polsce, dokąd wielu wysyła swoje ukochane dzieci, choć to niebezpieczne i przez lata z wielkimi wydatkami związane, to wielu uczonych ludzi zastanawiało się, jak łatwiej i wygodniej nauczyć się polskiego, dlatego zrobiono różne wokabularze, książeczki ze zwrotami i wyrażeniami, również słowniki napisano na wzór łaciński, te jednak nie są w stanie sprostać potrzebom ani tych, co zaczynają się uczyć języka, ani tych, którzy go już znają, bo gdy wyleci im z głowy jakieś słowo, nie mogą go odgadnąć i żeby temu zaradzić, by chłopcy i dziewczęta, którzy potrafią tylko czytać po polsku i nie dość znają język polski, sprzedając na kramach, wiedzieli, jak jedno czy drugie się nazywa, również i ci, którzy zajmują się listami i tłumaczą z jednego języka na drugi, mogli sobie poradzić, sporządziłem tę oto książeczkę, którą można nazwać przewodnikiem po języku polskim, gdyż pokazuje Niemcowi, jak posługując się niemieckim abecadłem, bez kłopotu i długiego szukania może znaleźć to, czego potrzebuje. I żeby lepiej wiedział, co dane słowo właściwie oznacza, bo niektóre mają więcej niż jedno znaczenie, dodałem w pierwszej części łacinę, co może być przydatne tym, którym przyjdzie coś wyjaśniać. Z uwagi na to wszystko i żeby w Polskiej Szkole chłopcy i dziewczęta łatwiej i wygodniej mogli się uczyć języka, również żeby ci, którzy z Polski przyjeżdżają, mogli dojść do perfekcji, czułem się w obowiązku wziąć na siebie tę potrzebną i konieczną pracę i dla dobra młodzieży, szczególnie w tym chlubnym mieście Wrocławiu, wydać drukiem tę oto książeczkę. |
Weil denn meine vielgunſtige Herren / || die Verwaltung dieſer Polniſchen mir an= || vertrauten Kirchen haben / auch mir vielfal= || tige Wolthaten jederӡeit erweiſen / alß bin || ich daher bewogen worden / denenſelben die= || ſe meine Arbeit ӡu ſchuldiger Danckbarkeit / || ӡum glückſeligen Neuen Jahre vnd gedächt= || nüß ӡu d e d i c i ren / mit freundlicher bitte / || dieſes alles im beſten ӡuvermercken / vnd mir || vnd den meinigen ferner mit aller wolgewo= || genheit ӡugethan ӡuverbleiben. || |
Ponieważ w rękach łaskawych Mości Panów jest administrowanie tym powierzonym mi polskim kościołem, a sami Mości Panowie zawsze wyświadczali mi różne przysługi, w poczuciu wdzięczności dedykuję Mości Panom moją pracę, z życzeniami pomyślności w Nowym Roku i gorącą prośbą, by Mości Panowie dobrze ją odebrali i dalej mnie i moim bliskim łaskę i przychylność swą okazywali. |
GOtt erhalte die Herren nebenſt jh= || ren lieben HaußFrawen vnd Ehepfläntӡ= || lein / dieſes angegangene Neue vnd viel fol= || gende Jahre / in ſeiner erkändnis vnd Gna= || de / in beſtendiger langwieriger Geſundheit / || vnd aller erſprießlichen Leibes vnnd Seelen || Wolfahrt / wende hingegen alles übel vnnd || vnglück von Jhnen vnd den lieben Jhrigen / || vnd verwechſle entlich bey Jhnen Ʒeitliche || Glückſeligkeit / mit Himmelfrewde / vnnd || Ewiger Sehligkeit. |
Niech Bóg ma Mości Panów, wasze żony i latorośl w Nowym Roku i kolejnych latach w swojej opiece i będzie wam łaskawy, zachowa przy dobrym zdrowiu, tężyźnie fizycznej i pogodzie ducha. Niech odwróci od was i waszych bliskich całe zło i nieszczęście, a kiedy przyjdzie pora, doczesne szczęście zamieni na niebiańską radość i wieczne zbawienie. |
A ct u m Breßlaw in O f f i c i n a p r e - || c u m & ſ t u d i o r u m d o m e ſ t i c â. A n n o || 1646. den 3. J a n u a r i j. |
Wydrukowano we Wrocławiu w O f f i c i n a p r e c u m & ſ t u d i o r u m d o m e ſ t i c â. Roku Pańskiego 1646, trzeciego stycznia. |
E. E. || |
|
jederӡeit dienſtbeflieſſener || |
Zawsze usłużny |
M i c h ä e l K u ſ c h i u s, || |
Michael Kuschius, |
E c c l e ſ. a d D : || |
kościół św. Krzysztofa |
C h r i ſ t o p h : || |
|
Transkrypcja: Anna Just |
Tłumaczenie: Anna Just |
Wzory koniugacji czasownika ćӡytác w Przewodniku do języka polskiego: