Dawne ortografie, gramatyki i podręczniki języka polskiego
Compendium linguae Polonicae Mikołaja Volckmara to pierwsza gdańska gramatyka języka polskiego, której editio princeps ukazało się w mieście nad Motławą w roku 1594. Badacze historii języka polskiego pracę tę bardzo długo uznawali za wtórną i zależną od Polonicae grammatices institutio Piotra Statoriusa-Stojeńskiego. Opinie te z czasem zostały jednak zweryfikowane. Od swojego poprzednika przejął Volckmar ogólny układ materiału oraz liczne przykłady. Nie czynił tego jednak bezkrytycznie, a część przykładów ilustrujących omawiane zjawiska wybrał sam, zwłaszcza gdy jego norma językowa nie pokrywała się z normą Stojeńskiego.
Compendium... można podzielić na dwie zasadnicze części: pierwszą traktującą o ortografii i częściowo fonetyce oraz drugą, która zajmuje się ogólnie rozumianą nauką o wyrazie (części mowy, fleksja i słowotwórstwo). Uderzający jest natomiast brak wydzielonego rozdziału dotyczącego składni. Powyższy podział jest więc bardzo bliski porządkowi wykładu gramatyki przyjętemu w popularnych podręcznikach do łaciny opatrywanych imieniem Eliusza Donata. Z tego wzoru Volckmar zapewne zaczerpnął pomysł, by swój wykład ująć w formie pytań i odpowiedzi, charakterystycznych szczególnie dla Ars minor. Taki styl nauczania znany jest również z katechizmów, co być może miało dodatkowy wpływ na gdańskiego pedagoga.
W odmianie rzeczownika Volckmar wyróżnia trzy deklinacje, kierując się wzorami łacińskimi wymienia osiem przypadków. Czasowniki w zależności od końcówki pierwszej osoby czasu teraźniejszego trybu oznajmującego dzieli na trzy koniugacje: -am (np. czytam), -ę (np. proszę) i -iem (np. rozumiem).
Podręcznik Volckmara wyrósł z praktycznych potrzeb wielokulturowego Gdańska, którego obywatele politycznie i gospodarczo byli silnie związani z mówiącą w znaczącej części po polsku Rzecząpospolitą. Stąd też autor Compendium z reguły unikał wszelkich rozważań teoretycznych, skupiając się na uzyskaniu jak największej przejrzystości i funkcjonalności podręcznika. W przedmowie czyni jednak ciekawą uwagę, dość wyraźnie dzieląc język na dwie części: słownictwo i gramatykę. Jego nowy podręcznik miał służyć opanowaniu tego drugiego elementu.