Dawne ortografie, gramatyki i podręczniki języka polskiego
Omawiane dzieło Bandkiego składa się – zgodnie z zapowiedzią w tytule – z gramatyki języka polskiego oraz małego słownika etymologicznego. Każda z części własną paginację liczoną od początku, a słownik dodatkowo własną kartę tytułową. Na całość dzieła składają się:
Bandtkie zadedykował swoje dzieło Izbie Edukacyjnej Księstwa Warszawskiego, jako najbardziej kompetentnej instancji, która może wyrokować o wartości – lub jej braku – wydanego dzieła. Jak sam pisze, jest świadom jego niedoskonałości, ale jest też przekonany, że „to dzieło nie zalicza się ani do bezcelowych, ani daremnych prac, które pomnażają jedynie bezużyteczne książki”. {fragment dedykacji; tłum. Anna Just}
Gramatyka języka polskiego
Część gramatyczna składa się z 22 rozdziałów:
I. O polskich literach, sylabach i wymowie (s. 2)
II. O ortografii (s. 14)
ETYMOLOGIA
III. Podział wyrazów (s. 29)
IV. O imieniu (s. 33)
V. Pierwsza deklinacja, rodzaj męski (s. 52)
VI. Druga deklinacja, rodzaj żeński (s. 95)
VII. Trzecia deklinacja, rodzaj nijaki (s. 120)
VIII. Przymiotniki i przysłówki (s. 134)
IX. Załącznik do sześciu deklinacji (s. 163)
X. Zaimki (s. 221)
XI. O słowie (s. 233)
XII. Forma pierwsza czasowania (s. 257)
XIII. Forma druga czasowania (s. 266)
XIV. Forma trzecia czasowania (s. 303)
XV. Forma czwarta czasowania (s. 309)
XVI. Załącznik do czterech czasowań (s. 313)
XVII. O partykułach – nieodmienych częściach mowy (s. 324)
XVIII. O przedimkach (s. 330)
SKŁADNIA
XIX. Składnia zgody (s. 340)
XX. Składnia rządu (s. 347)
XXI. Składnia szyku (s. 441)
PROSODIA
XXII. Iloczas i wiersze (s. 415)
Niektóre rozdziały podzielone są na podrozdziały. Z kolei rozdziały i podrozdziały podzielone są na paragrafy o numeracji ciągłej. Część gramatyczna składa się więc z 22 rozdziałów obejmujących 377 paragrafów.{szczegółowy spis treści por. pole Fragment}
Fonetyka i ortografia
W dwóch pierwszych rozdziałach dzieła autor omawia zagadnienia z zakresu fonetyki i ortografii. Stwierdza, że począwszy od lat siedemdziesiątych XVII wieku Polacy używają łacińskiej czcionki, które wyparła używaną w XV wieku czcionkę niemiecką lub czeską. W polskim alfabecie wyróżnia 39 liter:
Brak u Bandkiego ścisłego rozgraniczenia między głoską a literą. Krótko omawia kolejno polskie samogłoski: a, á, ą, e, é, ę, i, o, ó, u, y; spółgłoski (inny termin autora: współgłoski): b, b’, c, ć, d, f, g, h, k, l, ł, m, m’, n, n’, p, p’, r, s, ś, t, w, w’, x, z, ź, ż; spółgłoski złożone: cz, sz, szcz, dz, dź, dż, rz, rż, st, sch; dyftongi: ay, ey, éy, iy, oy, óy, uy, yy, ia, ią, ie, ié, io, iu, iy oraz podaje też tryftongi (iay, iey, iéy), ale – inaczej niż przy pozostałych – nie opisuje ich wymowy. Podając wymowę poszczególnych głosek posiłkuje się albo opisem sposobu artykulacji, albo porównaniem z językiem niemieckim lub francuskim, np.:
Bandtkie dzieli spółgłoski na twarde (d, h, ł, r, t, ż, cz, sz, szcz, dż, rz, rż), miękkie (b’, ć, l, m’, ń, p’, ś, w’) oraz obojętne, czyli niejednostajne (b, c, f, m, n, p, s, w). Po spółgłoskach twardych nigdy nie występuje i, lecz y lub inne samogłoski, po miękkich występuje i, ale nigdy y, natomiast po obojętnych może wystąpić zarówno i jak też y. (por. s. 10-11)
Zdaniem autora jedną z cech języka polskiego czyniącą go łatwiejszą od niemieckiego jest to, że sylaby w środku wyrazu kończą się na samogłoskę (la-ska, ma-sło). Zasada ta dotyczy jednak tylko wyrazów prostych, w wyrazach złożonych podział na sylaby odbywa się według elementów złożenia, np. roz-da-ię, nad-sta-wiam. Należy tu zaznaczyć, że do wyrazów złożonych autor włącza też czasowniki z przedrostkami (przedimkami). [por. s. 9]
Zasady wymowy w języku polskim podaje w sześciu krótkich punktach, pisząc m.in., że poszczególne litery należy wymawiać wyraźnie i nigdy nie należy ich „połykać” jak np. w języku niemieckim lub francuskim. Odradza też sugerowanie się wymową pospólstwa. Za wzorcową uważa wymowę ludzi wykształconych, dużych miast i szlachty, przestrzegając przed prowincjonalną wymową:
Należy zważać na dobrą wymowę ludzi wykształconych, większych miast, szlachty, nie na wymowę pospólstwa lub prowincjonalną manierę. Nie należy wymawiać ua zamiast ł jak Polacy w Prusach Wschodnich i na Górnym Śląsku, np. uawka zamiast ławka, nie wolno wzdłużać ą, ę jak Górnoślązacy, np. będę – behndehn, bąk – bohnk, będą – behndohn, należy mówić bendeh, bonk, bendoh. Nie wolno też mówić jak krakowscy chłopi pon, pun, pąn zamiast pan, jak Mazurzy zaba zamiast żaba, mieszkańcy ziemi łęczyckiej giębę zamiast gębę, mieszkańcy ziemi sieradzkiej tko zamiast kto, mieszkańcy Małopolski mielismy zamiast miałyśmy, moio szablo zamiast moią szablą itd. Nie wolno też jak Litwini w okolicach Brześcia czytać śpiewając. [por. s. 9-10]
Rozdział poświęcony ortografii autor rozpoczyna od krótkich uwaga dotyczących rozwoju języka polskiego. Stwierdza, że choć język najstarszego pomnika języka polskiego, powstałej w X wieku pieśni świętego Wojciecha, różni się znacznie od współczesnej mu polszczyzny, to jednak nie aż w takim stopniu jak najstarsze pomniki języka niemieckiego od współczesnej mu niemczyzny. Okres rozkwitu języka polskiego przypada jego zdaniem na okres panowania króla Zygmunta Augusta i trwa mniej więcej do połowy okresu panowania Zygmunta III, do momentu, kiedy moda na obce zaznaczyła swoją obecność również w języku.
W celu zobrazowania zmian, które zaszły w ortografii na przestrzeni wieków, podaje przykłady pisowni tych samych wyrazów w XVI i XVIII wieku, por. ilustrację:
Ilustruje również różnice występujące w ortografii u (prawie) współczesnych mu autorów, por. ilustrację:
Choć uznaje ortografię Kopczyńskiego za dokładną, to jednak żywi nadzieję, że nie stanie się obowiązującą, a to ze względu na wysoki stopień trudności. W swoim dziele kieruje się ortografią u Dmowskiego i w publikacjach Towarzystwa Warszawskiego Przyjaciół Nauki. (s. 27)
Wylicza również znaki interpunkcyjne (u Bandkiego: znamiona pisarskie) występujące w języku polskim. Są to: przecinek, śrzednik, dwukropek, kropka (kres), znak wykrzyknienia, znak zapytania, łącznik, nawias, cudzysłów, odsyłacz. (s. 29)
Etymologia
W rozdziałach III-XVIII autor zajmuje się zagadnieniami z zakresu morfologii. Najpierw przedstawia podział wyrazów (rozdział III). Wyodrębnia w języku polskim osiem części mowy. Są to:
1. imię (nomen),
2. zaimek (pronomen),
3. słowo (verbum),
4. imiesłów (participium),
5. przysłówek (adverbium),
6. przyimek (præpositio),
7. spoynik (conjunctio),
8. wykrzyknik (interjectio).
Stwierdza, że w języku polskim nie występuje rodzajnik. Cztery pierwsze części mowy określa jako odmienne, cztery kolejne jako nieodmienne.
Pod względem budowy morfologicznej dzieli wyrazy na słowa niezłożone (simplicia) i słowa złożone (composita): czytać → przeczytać, to → nadto. W klasie czasowników i przyimków wyróżnia dodatkowo decomposita (podwójnie złożone słowa), np. poprzestawiać, zpomiędzy. Pod względem pochodzenia dzieli wyrazy na pierwotne (primitiva) i pochodne, np. od wyrazu Pan pochodzą Pani, Państwo, pański, panować, opanować. Wyróżnia w polszczyźnie tylko dwie liczby (pojedynczą i mnogą). Liczbę podwójną uważa za przestarzałą, zachowaną jedynie w niewielu wyjątkach i niekiedy używaną przez mieszkańców wsi. (s. 31-32) Na końcu rozdziału o podziale wyrazów przedstawia zachodzące w języku polskim alternacje, np.:
Imię
Rozdział poświęcony imieniu (roz. IV) autor rozpoczyna od definicji: „Imię (nomen) to wyrażenie odmieniane przez liczby, przypadki, stopnie, rodzaje.” (s. 34) Pod względem znaczenia dzieli imiona na rzeczowniki i przymiotniki. Z uwagi na fakt, że w języku polskim nie występuje rodzajnik, polskie imiona – podobnie jak łacińskie lub greckie – zmieniają w procesie deklinacji ostatnią i przedostatnią sylabę, co jest zresztą cechą charakterystyczną „wszystkich słowiańskich sióstr języka polskiego”. (s. 34) Dla rzeczowników i przymiotników wyróżnia po trzy deklinacje w zależności od rodzaju gramatycznego. Zmianę rodzaju gramatycznego imion autor nazywa rodzajowaniem imion (motio nominis). Rzeczowniki, które nie podlegają właściwemu rodzajowaniu, jak na przykład nazwy pierwotne ludzi (Człowiek, Kobieta, Dziecię) i najbardziej znanych zwierząt (Byk, Krowa, Cielę; Ogier, Klacz, Kobyła, Zrzebię), zalicza do grupy substantiva immobilia, natomiast rzeczowniki podlegające rodzajowaniu zalicza do grupy substantiva mobilia, np. Kozieł, Koza, Koźlę; Osieł, Oślica, Oślę; Lis, Liszka, Lisię; Pop, Popadya, Popowicz, Popówna, Szewc, Szewcowa, Szewczyk, Szewcówna (s. 36-37) Autor podkreśla, że w języku polskim występuje bardzo dużo wyrazów zdrobniałych, ale niektóre deminutywa utraciły już znaczenie zdrobnienia, np. Nożyczki, Ławka, natomiast nie są już w użyciu wyrazy podstawowe pewnych wyrazów zdrobniałych, np. od rzeczownika Czapka. (s. 43) Podaje sufiksy, za pomocą których tworzone są deminutywy. Zdaniem autora najczęściej spotykane sufiksy to -ei, -ik, -yk, -ka, -ko oraz –ę, np. wał, wałek, wałeczek; dach, daszek, daszeczek; miech, mieszek, mieszeczek; karp, karpik, karpiczek; kalendarz, kalendarzyk, kalendarzyczek; trąba, trąbka, trąbeczka; pole, pólko, poleczko; lew, lwię, lwiątko. (s. 43) Podaje też sufiksy, za pomocą których tworzy się augmentatywy: -ysko, -isko, -ina, -yna. (s. 44) Omawiając rodzaj rzeczowników polskich autor podkreśla, że w gramatyce języka polskiego rodzaj naturalny w dużo mniejszym stopniu determinuje rodzaj gramatyczny rzeczownika niż jego zakończenie. Tylko w przypadku ludzi rodzaj naturalny określa również rodzaj gramatyczny. Autor podaje, jak po zakończeniu rzeczownika rozpoznać jego rodzaj gramatyczny. (s. 44-48) Podaje również rzeczowniki występujące tylko w liczbie pojedynczej lub tylko w liczbie mnogiej, np. groch, bób (singularia tantum), szarawary, rupieci, gusła (pluralia tantum). (s. 49-50)
Autor stwierdza, że w polszczyźnie – podobnie jak we wszystkich językach słowiańskich – występuje siedem przypadków (termin spadek uznaje za przestarzały). Są to: 1. Nominativus (przest. przypadek mianujący), 2. Genitivs (przest. przypadek rodzący), 3. Dativus (przes. przypadek dawaiący), 4. Accusativus (przest. przypadek oskarzaiący), 5. Vocativus (przest. przypadek wołający), 6. Instrumentalis (przest. przypadek statkowy), 7. Localis (przest. przypadek mieyscowy). Przypadkować to termin używany przez autora dla deklinować. Spadkować uznaje za termin przestarzały. (s. 51)
W rozdziale V autor omawia pierwszą deklinację, do której zalicza rzeczowniki rodzaju męskiego. Dokonuje podziału rzeczowników rodzaju męskiego raz na trzy grupy – 1. osoby, 2. zwierzęta i 3. rzeczy, raz na dwie grupy – 1. rzeczowniki żywotne (osoby i zwierzęta) oraz 2. rzeczowniki nieżywotne (rzeczy). (s. 51) Podaje paradygmaty odmiany oraz informuje o różnicach między nimi występujących, np. osoby mają takie same formy w drugim i czwartym przypadku, rzeczy natomiast w pierwszym i czwartym (s. 52), przytacza również przykłady rzeczowników odmieniających się według podanych wzorów. Oddzielnie omawia drugi przypadek liczby pojedynczej. (s. 59-73) Szczegółowo podaje, które rzeczowniki przyjmują w drugim przypadku końcówkę deklinacyjną -a, które zaś -u oraz zwraca uwagę na wyjątki. Dużo miejsca poświęca tu nazwom własnym i zwraca uwagę na formy przestarzałe, np. do Dunaya, z Rżyma to według autora formy archaiczne, których nie należy używać. (s. 62) Pomocą dla uczących się języka polskiego ma być zamieszczona tabela (s. 65-70), zawierająca w pieszej kolumnie zakończenie rzeczowników rodzaju męskiego, w drugiej przykłady z końcówką fleksyjną -u w drugim przypadku, natomiast w trzeciej – z końcówką -a, por. fragment:
Autor szczegółowo informuje, w których rzeczownikach w drugim przypadku w wyniku synkopy (wyrzutni – termin autora, s. 70) zanika samogłoska oraz pisze o alternacjach (np. ą – ę, c – t, i – y). Komentarz do kolejnych przypadków nie jest wprawdzie już tak szczegółowy, zawiera jednak ważne spostrzeżenia, np.:
W dalszej kolejności autor omawia końcówki deklinacyjne rzeczowników rodzaju męskiego w liczbie mnogiej. Podobnie jak przy liczbie pojedynczej omawia każdy przypadek z osobna, podające wyjątki oraz zwraca uwagę na formy przestarzałe, np.:
Omówienie pierwszej deklinacji autor podsumowuje uwagą dotyczącą liczby podwójnej. Stwierdza, powołując się na Dobrackiego, że już w XVII wieku liczba podwójna była rzadkością jako kategoria rzeczownika. (s. 95)
Rozdział VI to omówienie drugiej deklinacji rzeczownika, do której należą rzeczowniki rodzaju żeńskiego. Autor wyróżnia tu paradygmaty odmiany, według których dzieli rzeczowniki rodzaju żeńskiego na trzy grupy:
1. rzeczowniki o zakończeniu na -a oraz -i,
2. rzeczowniki o zakończeniu na miękką spółgłoskę b’, ć, l, m’, ń, p’, ś, w’, ź, które w drugim przypadku mają -i, plus dwa wyjątki: koley oraz kuczbay,
3. rzeczowniki o zakończeniu na twardą spółgłoskę c, cz, rz, sz, ż, które w drugim przypadku mają końcówkę fleksyjną -y. (s. 95-96)
Podkreśla, że tylko zakończenie rzeczownika decyduje o typie deklinacji. Kryterium rzeczownik żywotny versus nieżywotny nie ma wpływu na przynależność do danego typu deklinacji. Podaje paradygmaty odmiany dla wszystkich trzech wyodrębnionych typów oraz przykłady rzeczowników do nich należących. Omawia każdy przypadek oddzielnie dla liczby pojedynczej i mnogiej, podając szczegółowe uwagi, również na temat form przestarzałych, m.in.:
Komentarz do drugiej deklinacji autor kończy stwierdzeniem, że liczba podwójna dłużej się utrzymała w grupie rzeczowników rodzaju żeńskiego niż męskiego. Rzeczowniki te odmieniały się według wzorca odmiany liczebnika dwie, np. dwie nodze, dwie rybie. Z dawnych form dualnych zachowała się jednie forma ręce, która występuje już nie jako liczba podwójna, lecz mnoga. (s. 120)
W rozdziale VII autor omawia trzecią deklinację, do której zalicza rzeczowniki rodzaju nijakiego. Wyróżnia trzy typy deklinacji w zależności od zakończenia rzeczownika: e, ę, o. Podkreśla, że kryterium rzeczownik żywotny versus nieżywotny nie decyduje o przynależności do danego typu deklinacji. Podaje paradygmaty odmiany dla wszystkich trzech typów w liczbie pojedynczej i mnogiej. Podobnie jak przy deklinacji pierwszej i drugiej omawia każdy przypadek z osobna w liczbie pojedynczej i mnogiej, podaje przykłady i zwraca uwagę na wyjątki. Również ten rozdział kończy uwagami o liczbie podwójnej rzeczowników rodzaju nijakiego i podaje zachowane jeszcze w wyrażeniach lub przysłowiach formy liczby podwójnej, np. dwie lecie, dwie słowie, mądrej głowie dość dwie słowie. (s. 133)
W kolejnym rozdziale (VIII) autor przechodzi do omówienia przymiotników i przysłówków. Wyróżnia trzy deklinacje przymiotników: 1. męską, 2. żeńską, 3. nijaką. (s. 134) Zdaniem autora w języku polskim jest o wiele więcej przymiotników niż w języku niemieckim, gdyż w polszczyźnie od niemal każdego rzeczownika można utworzyć przymiotnik, np. lis – lisi, głowa – głowny, rzéka – rzéczny. W jaki sposób tworzy się przymiotniki odrzeczownikowe, tego uczy najlepiej obcowanie z językiem, ale autor podaje też kilka reguł, np.:
Za oczywisty przyjmuje fakt, że przymiotniki pochodzą też od innych części mowy.
Kolejne paragrafy poświęca rodzaiowaniu (mocji) przymiotników, np. dorosły, dorosła, dorosłe, oraz stopniowaniu. Wyróżnia trzy stopnie: gradus positivus, gradus comparativus i gradus superlativus. Zwraca uwagę na fakt, że ze względu na znaczenie nie wszystkie przymiotniki podlegają stopniowaniu, np. adjektiva temporalia (np. dzisieyszy, roczny), adjektiva numeralia, adjektiva possessiva (matczyn), adjektiva materialia (murowany), wszystkie imiesłowy, które nie stały się przymiotnikami (pobity, złapany), niektóre przymiotniki powstałe od imiesłowów (pachnący, śmierdzący). (s. 143) Autor podaje szczegółowe reguły i liczne przykłady stopniowania przymiotników, zwraca uwagę na oboczności występujące w tworzonych formach oraz informuje o formach przestarzałych, np. więtszy zamiast większy, tnieyszy zamiast cieńszy. (s. 148)
Zgodnie z przyjętym podziałem na trzy deklinacje podaje trzy paradygmaty odmiany przymiotnika wraz z uwagami do deklinacji. W oddzielnym paragrafie (§ 130) obrazuje końcówki fleksyjne przymiotników rodzaju męskiego w liczbie mnogiej, por. fragment ze s. 153):
W kolejnych paragrafach autor omawia przysłówki. Stwierdza, że jest to zróżnicowana grupa wyrazów i są różne kryteria podziału przysłówków. Nie podaje szczegółowych klasyfikacji, ogranicza się jedynie do przykładów możliwych klasyfikacji:
Przysłówki są w polszczyźnie tak różnorodne jak w łacinie i niemczyźnie. Są wśród nich primitiva, np. tu, tam, gdzie, derivativa, np. stąd, tamtędy, wczoraj, onegdaj, simplicia, composita i decomposita, nie, wnet, tuż, pobocznie itd. Można je też wedle uznania podzielić na adverbia loci, temporis itd. Że są nieodmienne (indeclinabilia) , rozumie się samo przez się, jak również to, że są częściowo niestopniowalne (imcomparabilia), np. ta, tam, gdzie, wczoraj itd. nie mają stopnia wyższego i najwyższego. (s. 156)
Sporo uwagi poświęca autor omówieniu stopniowania przysłówków. Podaje liczne przykłady, zwraca uwagę na odstępstwa od reguł, podaje anomalia (termin autora), tj. przysłówki o nieregularnym paradygmacie, np. dobrze, lepiey, informuje też o formach archaicznych, np. cieńczéy zamiast cieniey, gibczey zamiast gibciéy.
Zaznacza, że nie od wszystkich przymiotników można utworzyć przysłówki i wylicza, od których jest to niemożliwe, np. adjectiva temporis (jutrzejszy, ale: codzienny, doroczny!), adjectiva materialia (drewniany, złoty), przymiotniki pochodzące od nazw zwierząt (lisi, ośli), przymiotniki na -ski pochodzące od nazw osób, chociaż występują one w starych książkach, np. diabelsko, bestialsko, męsko zamiast diabelnie, po bestyalsku, mężnie i. in. (s. 161-162)
Rozdział o przymiotnikach i przysłówkach autor kończy stwierdzeniem, że w języku polskim możliwe jest tworzenie deminutywów od przymiotników i przysłówków, np. mały, maluśki, maluczki (przst.), malutenki, malusienki, malusieneczki, malutenieczki. (s. 162-163)
Rozdział IX to załącznik do sześciu deklinacji, podzielony na następujące podrozdziały:
I. O rzeczownikach rodzaju męskiego odmieniających się jak rzeczowniki rodzaju żeńskiego (s. 163-164)
II. O rzeczownikach rodzaju męskiego i nijakiego odmieniających się jak przymiotniki (s. 165-179)
Podrozdział ten zawiera też informacje o tytułach i nazwiskach polskiej szlachty.
III. Nomina propria na -e i -o (anomalia na -a) (s. 170-172)
IV. Inne nomina propria (s. 172-176)
V. O łacińskich zakończeniach -um, -en, -a rzeczowników rodzaju nijakiego (s. 176-178)
VI. Heteroclita i heterogenea (s. 178-180)
VII. Tytulatury (s.180-185)
VIII. Imiona ułomne (s. 185-191)
IX. Imiona nieforemne (s. 191-193)
X. O formach deklinacyjnych przysłówków (s. 193-195)
XI. Imiona liczbowe (s.195-221)
Podrozdział ten jest bardzo szczegółowym opisem klasyfikacji i deklinacji liczebników.
W rozdziale X autor omawia zaimki. Dzieli je na pronomina substantiva i pronomina adjectiva. Do zaimków rzeczownych zalicza:
a. ja, ty, siebie; formy dualne naiu i waiu podaje jako przestarzałe,
b. kto, co nikt, nic.
Do zaimków przymiotnych zalicza:
a. demonstrativa: ten, ta, to; ów, owa, owo; on, ona, ono;
b. possessiva: móy, moia, moie; twóy, twoia, twoie; swóy, swoia, swoie; nasz, nasza, nasze; wasz, wasza, wasze;
Za przestarzałe uważa zaimki moyski, twoyski, jegoyski, waski. Jedynie swoyski i naski (rzadko) są jeszcze w użyciu. Podkreśla, że naszyniec, waszyniec nie są zaimkami, lecz rzeczownikami.
c. relativa: który, która, które;
d. interrogativa: czyy, czyia, czyie; kto, co, który;
e. responsivum: niczyy, niczyia, niczyie.
Przedstawia paradygmaty odmiany oraz wskazuje formy przestarzałe, np.: formy do iego, przez ią częste są jeszcze w XVI wieku, przykładowo u Marcina Bielskiego, ale już w XVII i XVIII wieku powszechne są formy z głoską n w nagłosie, tj. do niego, przez nią. (s. 225) Opisuje użycie poszczególnych zaimków, zwraca też uwagę na pozycję w zdaniu powstałych w wyniku aferezy lub kontrakcji form go, mu, mi, mię, ci, cię, się. (s. 226-227)
W rozdziale XI autor zajmuje się czasownikiem (słowem – termin autora). „Słowo to wyraz odmienny przez tryby, czasy, liczby, osoby i w języku polskim również przez rodzaje” – pisze Bandkie. (s. 233) Jego zdaniem w języku polskim są tylko słowa czynne albo nijakie. „Słowa bierne realizowane są przez składnię. Często wyrażane są przez słowa zaimkowe (verba reciproca).” (s. 233) Dla czasownika wyróżnia trzy tryby (oznaymuiący, rozkazuiący, łączący), dwie liczby, cztery czasy, trzy osoby i trzy rodzaje.