Dawne ortografie, gramatyki i podręczniki języka polskiego
Cztery z sześciu gramatyk języka polskiego wydanych w XVI i XVII w. opublikowano w Gdańsku{Poza Compendium linguae Polonicae w kolejności chronologicznej były to: J. Gadebusch, Vestibulum regni Poloniae […], Dantisci 1621; F. Mesgnien-Meniński, Grammatica seu institutio Polonicae linguae […], Dantisci 1649; W. Gerson Brosius (Brożek), Fundamenta linguae Polonicae […], Gedani 1664; Z. Kontzewitz-Kotzer, Aperta ianua Polonicae linguae, das ist die offene Thür der polnischen Sprach […], Dantzig 1668. Wszystkie powyższe gramatyki zestawiła ze sobą i porównała Regina Pawłowska: R. Jefimow, Z dziejów języka polskiego….}, po jednej w Krakowie i w nieznajdującym się już wówczas w granicach państwa polskiego Wrocławiu{J. Rotter, Schlüssel zur Polnischen und Teutschen Sprach […], Bresslaw 1616.}.
Spośród gdańskich gramatyk Compendium Volckmara ujrzało światło dzienne jako pierwsze. Nie wiadomo, jaki typ publikacji reprezentowała wspominana przez bibliografów, a nieznana dziś, praca zatytułowana Abecadło polskie, którą ponoć drukował w roku 1538 działający nad Motławą Franciszek Rhode [np. Bandtke 1826, 83–84]. Nic jednak nie wskazuje, by miało ono charakter wykładu gramatyki. Tytuł sugerować natomiast może, że byłaby to raczej rozprawa dotycząca ortografii, wydana na przykład w wyniku potrzeb rozpoczynającej działalność oficyny drukarskiej. Maria Babnis uważa, że najprawdopodobniej był to podręcznik służący do nauki języka polskiego na poziomie elementarnym, wykorzystywany w szkołach prywatnych i przyklasztornych [Babnis 1992, 16]. Znacznie bardziej powściągliwy w ocenie funkcji tego nieznanego tekstu jest Edmund Kizik, który stawia pod znakiem zapytania istnienie drukowanego przez Franciszka Rhode Abecadła, określając tę publikację mianem „legendarnej” [Kizik 2005, XLI]. Istnieniu tej pracy całkowicie zaprzeczają natomiast autorzy tomu poświęconemu pomorskiemu drukarstwu [Drukarze dawnej Polski 1962, 372–373]. Jak się wydaje, czynią słusznie, gdyż brak jest jakichkolwiek śladów posłużenia się polskimi czcionkami w innych znanych nam drukach Franciszka Rhode. Wobec niezachowania się Abecadła i zdystansowania badaczy co do istnienia tej pracy w ogóle, palmę pierwszeństwa należy przyznać właśnie Compendium Volckmara.
Omawiany przez Volckmara materiał gramatyczny został przejrzyście uporządkowany za pomocą tabel i wyliczeń. Całość bardzo dobrze opracowała Regina Pawłowska, choć w niektórych przypadkach można wejść z badaczką w dyskusję. Przykładowo, uznaje ona, że Volckmar przyjmuje w języku polskim istnienie rodzajników pod postacią zaimków wskazujących (ten, ta, to) [Jefimow 1968, 227]. Teza ta prawdopodobnie wynika z niepełnego zrozumienia gdańskiego uczonego. Gramatyk bowiem jednoznacznie zaprzecza występowaniu rodzajników w polszczyźnie (articulos Poloni non habent), a stwierdza jedynie, że zaimki wskazujące służą niekiedy rozróżnieniu rodzaju (utuntur autem in discernendis generibus pronomine demonstrativo). Lektura Compendium służyć może nie tylko weryfikacji dotychczasowych ustaleń na temat podręcznika Volckmara. Przede wszystkim przynosi bogaty materiał porównawczy do badań nad historią języka polskiego.